Renault Zoe – elektryczna przyszłość motoryzacji

Od dawna już mówi się o tym, że motoryzacja powinna pójść w stronę pojazdów elektrycznych. Temat ten poruszany jest szczególnie w kontekście wciąż rosnących zanieczyszczeń powietrza dwutlenkiem węgla czy tlenkiem azotu.Jednak przez długi czas niewiele się działo, aż do niedawna, gdy zaczęto podkreślać zalety tych rozwiązań. Ostatnio swoje nowości zaprezentowały różne koncerny motoryzacyjne, a wśród nich także Renault.

Renault Zoe Zen – elektryczne cudo

Model Zoe Zen to samochód elektryczny, który bardzo wyróżnia się swoim nowoczesnym wyglądem. Zwłaszcza jego przód, zadziorny i dość agresywny, skutecznie przyciąga uwagę.

Wnętrze samochodu

Wnętrze samochodu jest przestronne, zarówno z przodu, jak i z tyłu. Elegancką i jasną, ale narażoną przez to na zabrudzenia, tapicerkę w Renault Zoe, pokryto, odpornym na nie, teflonem.

Konsola środkowa samochodu składa się tylko z prostego panelu sterowania klimatyzacją oraz ekranu dotykowego do obsługi multimediów i ustawień pojazdu. Pozostałe przyciski umieszczone są dyskretnie za kierownicą. Sama kierownica wygląda świetnie i dobrze leży w rękach, podczas wykonywania manewrów.

Idealne zawieszenie

Jak wiadomo, zawieszenie jest najważniejsze dla komfortu jazdy. W przypadku Renault Zoe nikt nie może na nie narzekać, jest ono bowiem komfortowe, o jakości na najwyższym poziomie. Brak ciężkiego silnika spalinowego z przodu sprawia, że auto nie tylko działa cicho, ale również bardzo dobrze zachowuje się podczas jazdy po łukach.

Silnik i jego moc

Samochód wyposażony jest w synchroniczny motor generujący 88 KM. Nie jest to wielka moc, ale za to dostępna przez cały czas, nawet przy lekkim dotknięciu pedału przyspieszenia. Dlatego Renault Zoe doskonale spisuje się w czasie jazdy po mieście. Gorzej jest natomiast podczas szybszej jazdy, np. przy 100 km/h auto ma już problem z przyspieszeniem.

Zasięg homologacyjny i ładowanie

Zasięg homologacyjny auta określany jest na 210 km, jednak w praktyce i przy umiarkowanych temperaturach jest to 150 km. W niskich temperaturach wynosi jeszcze mniej, bo 100 km.

Nie ma zmartwienia, pod warunkiem, że znajdujemy się akurat w mieście, w którym znajdują się publiczne punkty ładowania. Można z nich korzystać za darmo, dzięki temu jazda jest bezpłatna. Innym wyjściem jest ładowanie samochodu z gniazdka we własnym domu. Problemem jest jednak czas ładowania. W wielu punktach dostępne są ładowarki typu Fast Charge, które naładują auto w ciągu 1-4 godzin, ale przy korzystaniu ze zwykłego gniazdka 230V, czas ładowania wyniesie od 6 do 11 godzin.

Jak widać, jest wiele korzyści z posiadania takiego samochodu, ale są też problemy, związane np. z długim czasem ładowania czy koniecznością comiesięcznej opłaty za najem akumulatorów, albo też poszukiwaniem miejsc, w których można je naładować.

Partner – https://szukamlapka.pl/

Redakcja